AKS Ujanowice - strona nieoficjalna

07.05.2017 17:00
Orkan Raba Wyżna - AKS Ujanowice 1:3 (1:1)

AKS: Gwiżdż Marcin - Augustyn Michał, Pasionek Stanisław, Oleksy Piotr, Zelek Paweł - Kmiecik Piotr (64' Bukowiec Łukasz), Orzeł Bogusław, Augustyn Rafał (89' Krzyżak Filip), Pławecki Daniel - Augustyn Dawid (80' Gwiżdż Rafał), Kiławiec Rafał (85' Przystał Mariusz)

Statystyki meczu:

Żółta kartka: R.Augustyn

Bramki:
1:0 Oleksy Piotr (32' asysta Kmiecik Piotr)
1:1 Oleksy Piotr (45' gol samobójczy)
2:1 Oleksy Piotr (70' asysta Zelek Paweł)
3:1 Gwiżdż Rafał (83' asysta Kiławiec Rafał)

AKS potwierdził że na wyjazdach czuje się lepiej niż w Ujanowicach i przywiózł do domu kolejne 3 punkty. Wygrał 3:1 na trudnym terenie przełamując niemoc przciw Orkanowi Raba Wyżna. Co prawda nie strzelili dziś nasi najlepsi strzelcy - Kmiecik i Kiławiec, zaliczyli jednak po asyście a w roli strzelców wyręczyli ich obrońcy Piotr Oleksy i Rafał Gwiżdż.

W porównaniu z meczem przeciw Orawie nastąpiły u nas 3 zmiany. Wrócili do składu Orzeł (po pauzie kartkowej) i Dawid Augustyn. Na ławce usiedli Sebastian Oleksy oraz Filip Krzyżak. Na prawej obronie Rafała Gwiżdża zastąpił Paweł Zelek. Zabrakło także Mariusza Jasicy ale wrócił na ławkę Łukasz Bukowiec.

Mecz zaczeliśmy bardzo dobrze. Już po 2 minutach powinniśmy prowadzić ale Kiławiec zmarnował sytuację sam na sam z Możdżeniem. Orkan po pierwszym szoku nieco śmielej zaatakował ale kończyło się głównie na niecelnych strzałach z dystansu. Nasza obrona grała dobrze, wyprzedzaliśmy rywali w ataku nie pozwalając podchodzić do bramki. Także w środku nasi zawodnicy walczyli dobrze będąc przeważnie szybci od rywali. Chwilę dekoncentracji mieliśmy ok 15 min, gdzie dwukrotnie popełniliśmy błędy i rywale oddali groźne strzały z pola karnego z którymi dobrze sobie poradził M.Gwiżdż. Kolejne minuty upłynęły pod naszą przewagą i to my mieliśmy lepsze okazje do strzelenia ale ani Pławecki ani Kmiecik ani D.Augustyn nie zdołali pokonać bramkarza. W końcu jednak w 32 min przełamaliśmy obronę rywala. Kmiecik dograł idealnie na głowę P.Oleksego który z bliska głową pokonał Możdżenia. Poszliśmy za ciosem i chwilę później Pławecki miał okazję sam na sam, ale zamiast próbować mijać bramkarza postanowił lobować i piłka minęła bramkę Orkana. Rywale najgroźniejsi byli po stałych fragmentach gry po których doszli do 3 sytuacji strzeleckich, na nasze szczęście nie wykorzystanych. Po jednym z wolnych wyszliśmy z kontrą po której Kiławiec znalazł się niemal sam przed bramkarzem ale uderzył obok słupka. Niestety w końcu Orkan wykorzystał stały fragment gry. Po mocnym wrzucie z wolnego na 5m do którego nie wyszedł nasz bramkarz, próbujący interweniować P.Oleksy trafił po raz drugi w tym meczu. Niestety do swojej bramki. To był typowy gol "do szatni", bo chwilę potem sędzia zagwizdał na przerwę.

Po przerwie jak mogliśmy się spodziewać Orkan ruszył do ataku próbując iść za ciosem. Nadal jednak nasza obrona grała bardzo dobrze i głównie kończyło się na strzałach z dystansu. Rywale nieco rozluźnili szyki idąc do ofensywy i dzięki temu nasi szybcy zawodnicy mieli sporo miejsca na rozegranie z przodu. Kilkakrotnie wychodziliśmy szybkimi atakami ale nasi napastnicy nie mogli wstrzelić się w bramkę - Kiławiec spudłował a Pławecki trafił wprost w bramkarza. W ogóle Daniel Pławecki może po meczu czuś się niepocieszony po miał 3 okazje do pokonania Możdżenia ale po rajdach trafiał wprost w bramkarza. W 67 min mocno z autu wrzucił Zelek i piłka po głowie P.Oleksego poszła na dalszy słupek, gdzie Pławecki nie sięgną jednak piłki. Było to ostrzeżenie dla rywali, którzy jednak nie wyciągnęli wniosków i już 3 minuty później mieliśmy kopię tej sytuacji z tym że tym razem P.Oleksy uderzył już głową celnie po wrzucie z autu Zelka, kompletując tym samym specyficznego hattricka (2 gole + samobój). Orkan ambitnie próbował odrabiać straty ale wtedy nasi pokazali prawdziwy charakter. Kilkakrotnie zakotłowało się w naszym polu karnym ale strzały nawet nie dochodziły do bramki bo nasi zawodnicy własnym ciałem blokowali niemal każdą próbę rywali w polu karnym. Sami groźnie kontrowaliśmy i wtedy to 2-krotnie Pławecki obijał bramkarza. W końcu w 83 min przeprowadziliśmy skuteczną akcję po której mocnym strzałem przy krótkim słupku, rezerwowy Rafał Gwiżdż przełamał ręce bramkarza dając nam trzecią bramkę. Rafał na drugiego gola w barwach AKS czekał od 19 miesięcy (od października 2015 roku). Jeszcze w samej końcówce Przystał dobrze zabrał się z piłką ale jego próba lobu z 16m wylądowała w rękach bramkarza. W końcu sędzia skończył mecz w którym odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.

I połowa
2' - D.Augustyn zagrywa prostopadle między obrońcami, Kiławiec wychodzi sam na sam ale uderza fatalnie obok prawego słupka
3' - Kiławiec po prawej stronie pola karnego ogrywa obrońcę podaje przed bramkę do Pławeckiego, który na 7m nie trafia czysto w piłkę
6' - strzał rywali z 20m, za lekki aby zaskoczyć M.Gwiżdża, który spokojnie łapie
8' - kolejny strzał z 20m tym razem obok naszej bramki
11' - Pławecki w polu karnym rywali wyprzedza obrońcę, mija wychodzącego bramkarza ale z bardzo ostrego kąta trafia jedynie w boczną siatkę
14' - długi przerzut w kierunku naszej obrony, Pasionek nie trafia w piłkę, M.Augustyn nie zdążył też przeciąć i piłka trafia do napastnika Orkana, który uderza z linii pola karnego ale obok bramki
15' - wznawiamy z "piątki" ale popełniamy błąd w rozegraniu i rywale wychodzą 2 na 1, niskie dogranie z prawej strony w pole karne, dobrze wychodzi z bramki M.Gwiżdż i palcami zmienia tor lotu, co prawda do piłki dochodzi zawodnik Orkana ale jest na tyle wyrzucony do końcowej linii że z ostrego kąta oddaje strzał tylko w boczną siatkę
16' - D.Augustyn strzela z 16m, bramkarz odbija piłkę przed siebie, Kiławiec rusza do dobitki ale zostaje zablokowany w polu karnym
18' - rzut rożny, R.Augustyn centruje, piłka mija wszystkich w polu bramkowym, próbuje zamykać Pławecki, ale piłka po koźle go myli i głową z 3m uderza tylko wzdłuż bramki
18' - przechwytujemy w środku po wznowieniu, podanie do Pławeckiego, który z 16m uderza obok bramki
20' - Zelek wrzuca z autu w pole karne, piłka po głowach dochodzi do Kmiecika, który jest 5m od bramki, ale obrońca w ostatniej chwili blokuje jego strzał na rzut rożny
26' - strzał z 25m ponad naszą bramką
28' - strzał napastnika Orkana z narożnika pola karnego w krótki róg, M.Gwiżdż odbija na rzut rożny.
28' - z rogu dośrodkowanie na 7m, strzał głową obok naszej bramki
32' - 1:0 - Piotr Oleksy ( 2 gol w tym sezonie / 9 gol w barwach AKS )
Kmiecik dośrodkowuje z rożnego na 5m, idealnie wbiega P.Oleksy i pakuje piłkę głową pod poprzeczkę
35' - podanie z głębi pola, Pławecki ucieka obrońcom, ma przed sobą tylko bramkarza, piłka nie jest na ziemi i Daniel decyduje się lobować wychodzącego bramkarza ale piłka mija bramkę. Szkoda że nasz skrzydłowy nie próbował przyjęciem mijać bramkarza.
36' - dośrodkowanie z wolnego na dalszy słupek, nasi zawodnicy nie poszli do końca i zawodnik Orkana zamyka z powietrza ale na tyle niedokładnie że piłka przelatuje tylko wzdłuż naszej bramki
38' - zawodnik Orkana próbuje przewrotki w naszym polu karnym ale blokujemy jego strzał, wychodzimy kontrą, Kiławiec pędzi z piłką od połowy boiska, wbiega w pole karne i z 14m uderza obok dalszego słupka
42' - róg dla gospodarzy zakończony strzałem z 10m obok naszej bramki
43' - akcja Orkana zakończona strzałem z 20m obok naszej bramki
45' - 1:1 - Piotr Oleksy (gol samobójczy)
Końcówka pierwszej połowy, faul w okolicy środka boiska. Mocna wrzutka w światło bramki na 5-6m. Wbiegają zawodnicy obu zespołów, M.Gwiżdż zostaje w bramce i Piotr Oleksy, kryjący wyskakującego rywala niefortunnie uderza piłkę głową do własnej bramki nie dając szans naszemu bramkarzowi
Kilkadziesiąt sekund po bramce sędzia kończy pierwszą część.

II połowa
46' - strzał z 23m obok naszej bramki
50' - uderzenie z 25m znów mija naszą bramkę
52' - szybka akcja AKS, Pławecki podaje prostopadle do Kiławca, który wbiega w pole karne z piłką i strzela z 12m obok bramki
55' - dośrodkowanie w nasze pole karne na dalszy słupek, strzał głową z ok. 7m, M.Gwiżdż dobrze ustawiony łapie piłkę na raty
57' - prostopadłe podanie Kmiecika do Pławeckiego, Daniel mija obrońcę i uderza z linii pola karnego, ale bramkarz odbija kolanem jego strzał
63' - groźnie w naszym polu karnym ale dwukrotnie nasi zawodnicy z poświęceniem blokują strzały z 8-9m
64' - Łukasz Bukowiec zastępuje zgłaszającego lekki uraz Kmiecika
64' - wolny z 25m, M.Gwiżdż broni
67' - Zelek mocno z autu w pole karne, P.Oleksy nieczysto trafia głową, jeszcze Pławecki próbuje dobić ale nie sięga piłki i ta mija bramkę
70' - 2:1 - Piotr Oleksy ( 3 gol w tym sezonie / 10 gol w barwach AKS )
Kopia niedawnej akcji, Zelek mocno z autu a P.Oleksy z 5m trafia przy dalszym słupku głową.
72' - Bukowiec ścięty przy linii, zawodnik Orkana dostaje żółtą kartkę za faul
78' - dośrodkowanie Bukowca na lewą stronę pola karnego, Pławecki przyjmuje, ogrywa wybiegającego obrońcę i z 8m uderza ale bramkarz odbija strzał
79' - ostry faul R.Augustyna za który dostał żółtą kartkę, zdenerwowany rywal próbował rzucić piłką w naszego trenera za co także zobaczył żółtą kartkę
80' - Rafał Gwiżdż wchodzi za Dawida Augustyna, Rafał ustawiony zostaje na lewej pomocy aby wspomóc tą stronę, Pławecki wędruje za Kiławca jako drugi podwieszony napastnik
82' - Pławecki po raz trzeci przegrywa pojedynek z bramkarzem, który odbija jego strzał z 10m
83' - 3:1 - Rafał Gwiżdż ( 1 gol w tym sezonie / 2 gol w barwach AKS )
Po akcji lewą stroną Kiławiec podaje na 16m do R.Gwiżdża, mocny strzał przy ziemii zaskakuje bramkarza i piłka po jego rękach wpada przy bliższym słupku
85' - Mariusz Przystał zastępuje w ataku Kiławca
89' - Filip Krzyżak wchodzi do środka pola za R.Augustyna
92' - Przystał dostaje piłkę 40m od bramki, rusza w kierunku pola karnego, próbuje lobować bramkarza podcinką z 16m ale piłka ląduje w rękach bramkarza
93' - sędzia kończy spotkanie.

AKS zagrał dobry mecz i naprawdę ciężko powiedzieć co się z nami dzieje kiedy przychodzi nam grać na własnym boisku. Wydaje się że na wyjazdach AKS gra zdecydowanie spokojniej i cierpliwiej podczas gry u siebie chcemy jak najszybciej strzelić bramki co prowadzi do niedokładności, nieskuteczności i coraz większej ogólnej nerwowości w naszej grze. W niedziele do Ujanowic przyjedzie zespół z górnej połówki tabeli - Kolejarz Stróże i aby odnieść sukces w tym meczu nasi zawodnicy potrzebują głównie chłodnej głowy. Bo grać w piłkę potrafią.

Z Kolejarzem graliśmy dotychczas raz - w rundzie jesiennej przegraliśmy w Stróżach 1:4 a jedynego dla nas gola strzelił wtedy Filip Krzyżak. Jednak wtedy to był inny AKS, gnębiony dołkiem po kolejnych porażkach. Teraz AKS gra zdecydowanie pewniej i taki walczący, ambitny i grający mądrze na boisku zespół mamy nadzieje zobaczyć w niedziele.

• Komentarzy [0]
• czytano: [432]
• DO